Physical Address
304 North Cardinal St.
Dorchester Center, MA 02124
Physical Address
304 North Cardinal St.
Dorchester Center, MA 02124

Zastanawiałeś się kiedyś, jak naprawdę wygląda dzień pracy strażaka w jednostce? Jakie wyzwania podejmuje i co robi, gdy nie gasi akurat pożaru? Zabierzemy Cię dzisiaj za kulisy jeleniogórskiej straży pożarnej i pokażemy, jak wygląda dyżur, który trwa całą dobę.
Dzień w jeleniogórskiej jednostce straży pożarnej rozpoczyna się najczęściej o godzinie 7:00 rano. Do pracy przychodzi zmiana, która przejmuje obowiązki od ekipy kończącej 24-godzinny dyżur. Te pierwsze chwile to czas na oficjalne przekazanie służby, uzupełnienie dokumentacji i szybki przegląd sprzętu, który jest niezbędny do akcji – od wozów strażackich po aparaty ochrony dróg oddechowych.
Każdy strażak sprawdza swój przydzielony sprzęt, upewniając się, że wszystko działa bez zarzutu. W sytuacjach zagrożenia liczy się każda sekunda, więc nawet drobna usterka może mieć poważne konsekwencje.
Tuż po sprawdzeniu wyposażenia następuje odprawa. Dowódca zmiany przedstawia plan dnia, wyznacza osoby odpowiedzialne za konkretne zadania, omawia przewidywaną pogodę i poziom zagrożenia pożarowego w regionie. Jeśli wiadomo, że zbliża się silny wiatr, burze czy inne zjawiska pogodowe – strażacy przygotowują się na większe obciążenie.
W Jeleniej Górze, zwłaszcza w sezonie letnim, ilość wyjazdów znacznie wzrasta. Nierzadkie są wezwania do pożarów traw, lasów czy wypadków w górach – zatem elastyczność w planowaniu dnia jest kluczowa.
Choć wielu osobom strażak kojarzy się przede wszystkim z akcjami ratowniczymi, to w rzeczywistości ich zadania są znacznie szersze. Spędzając dzień w jednostce, można się przekonać, że to nieustanne szkolenia, konserwacja sprzętu oraz działania prewencyjne.
Każdy dyżur wiąże się ze specjalistycznymi ćwiczeniami. Mogą to być:
Ćwiczenia te mają na celu nie tylko podtrzymanie formy fizycznej strażaków, ale również przećwiczenie automatycznych reakcji, które w rzeczywistych warunkach mogą zadecydować o ludzkim życiu.
W jednostce nie brakuje obowiązków przypominających te domowe. Strażacy samodzielnie sprzątają, konserwują sprzęt, gotują posiłki i wykonują drobne naprawy. Panuje przekonanie, że jeśli coś się da zrobić samemu – nie trzeba czekać na specjalistów z zewnątrz.
Codzienna rutyna obejmuje m.in.:
To, co najbardziej odróżnia codzienność strażaka od typowej pracy biurowej, to nieustanna gotowość bojowa. Od momentu ogłoszenia alarmu jednostka operacyjna ma zaledwie kilkadziesiąt sekund na wyruszenie z bazy.
Gdy w centrali WSKR (Wojewódzkie Stanowisko Kierowania Ratownictwem) pojawia się zgłoszenie – np. o wypadku, pożarze czy zagrożeniu chemicznym – natychmiast uruchamia się system alarmowy. W całej jednostce rozlega się sygnał dźwiękowy, a na tablicy wyświetlany jest adres oraz natura zgłoszenia.
Strażacy zrywają się z miejsca – niezależnie od tego, czy byli właśnie na siłowni, gotowali obiad, czy trenowali na placu manewrowym. Każdy zna swoje zadanie – na załadowanie do wozu i wyjazd mają zwykle mniej niż minutę.
W Jeleniej Górze strażacy często wyjeżdżają również poza teren miasta – do okolicznych wsi, szlaków górskich czy miejscowości powiatu karkonoskiego, więc praktyczna znajomość topografii jest nieodzowna.
Choć klasyczne pożary wciąż są istotną częścią interwencji, coraz więcej zgłoszeń dotyczy wypadków drogowych, ratownictwa technicznego czy chemicznego.
Wszystkie te akcje wymagają nie tylko odwagi, ale również wysokich kwalifikacji technicznych i psychicznych.
Nawet w pracy tak wymagającej jak służba w straży pożarnej, znajduje się czas na chwilę wytchnienia. Jeżeli nie ma interwencji, strażacy mogą odpocząć, zjeść posiłek czy obejrzeć wiadomości. Jednak zawsze są w gotowości – nawet w nocy śpią tylko częściowo, bo wystarczy jeden sygnał i znów są w pełnym rynsztunku bojowym.
W jednostce panuje kolegialna atmosfera, nie ma wyraźnego dystansu między stopniami służbowymi. Wspólne dyżury, gotowanie, ćwiczenia i wyjazdy do trudnych akcji budują silne więzi – nic dziwnego, że strażacy często określają siebie mianem „drugiej rodziny”.
Co ciekawe, działalność jeleniogórskiej straży pożarnej nie kończy się tylko na interwencjach. Edukacja społeczna i prewencja to równie ważny element tej pracy.
Strażacy regularnie odwiedzają szkoły, przedszkola czy domy seniora, ucząc:
Dzięki takim inicjatywom rośnie świadomość zagrożeń i poziom bezpieczeństwa w całym regionie.
Jeleniogórska jednostka często bierze udział w lokalnych festynach, zawodach ratowniczych czy dniach otwartych. To świetna okazja, by zobaczyć sprzęt z bliska, usiąść w wozie strażackim, założyć hełm i zadać pytania strażakom bezpośrednio.
Praca strażaka to nie tylko emocje i adrenalina. To także codzienność, system zmianowy, odpowiedzialność wobec rodziny i nieustanna gotowość do pomocy.
Strażacy z Jeleniej Góry pracują w systemie 24/48, czyli 24 godziny służby i 48 godzin wolnego. W praktyce wygląda to jak ciągły balans pomiędzy intensywną służbą a odpoczynkiem. Wielu z nich musi dostosować życie rodzinne i pasje do rytmu służby.
Niemniej jednak – niemal każdy ratownik podkreśla, że nie zamieniłby tej pracy na żadną inną. Mimo trudów, to zawód dający ogromną satysfakcję z niesienia pomocy, zmienność działań i poczucie sensu każdego dnia.
Dyżur w jednostce straży pożarnej w Jeleniej Górze to coś znacznie więcej niż praca. To odpowiedzialność, nieustanne szkolenia, codzienne obowiązki i współpraca, która opiera się na wzajemnym zaufaniu. Za każdym wyjazdem, sygnałem alarmowym i mundurem kryje się człowiek – gotowy w każdej chwili rzucić wszystko i ratować innych. Patrząc na ten zawód z bliska, łatwo zrozumieć, dlaczego wciąż cieszy się tak dużym szacunkiem i zaufaniem społecznym.